11.08.2008 r.
Odnalazłem stary tomik wierszy Leopolda Staffa zatytułowany "Tęcza Łez i Krwi" oddany do druku wiosną 1917 roku. Wszystkie utwory zawarte w tej książce powstały w latach I Wojny Światowej. Wiele z tych wierszy nie zatraciły nic na aktualności, bo cierpienia wywołane wojnami są zawsze takie same... są straszne.
W składającym się z trzech części wierszu pod tytułem "Szkoła" - o szkole zamienionej na lazaret - Poeta pisze:
"...Bandyta-rycerz dotąd żyw,
Jak w średniowiecznej kniei,
Cywilizacja nasza zaś
To jeno Treuga Dei,
Wśród której wszak co pewien czas
Nie brak na łup nadziei.
Załatwić człek rachunki chce,
Jak rabuś w czarnym lesie,
Więc niech nie szuka na to nazw
W idei gdzieś bezkresie,
Lecz niech jak szczery mówi łotr
O krwawym interesie.
I czemu nie rzec tego wprost,
Lecz: naprzód Ras Różnice,
To znowu Wolność Ludów łgać,
Bój Krzyża z Półksiężycem -
A ludziom dobrej woli... mir
Z oszusta wieścić licem.
O Wojno, najpodlejsze zło
Zrodzone w bezrozumie,
Depcące, jak brutalny gniot,
Po ludzkich istot tłumie,
Podobnaś rodnym siostrom swym:
Trądowi, ospie, dżumie! " - i dalej, w trzeciej części ;
".... Ucz , szkoło, że się nazbyt słów
Podniosłych darmo traci.
Bo podstęp, chytrość, lisi chód
W praktyce więcej płaci,
A skryta zdrada, z krzywdy zysk
Ma miano dyplomacji. "
Tomik ten znajdzie się w depozycie Muzeum SGGW i będzie eksponowany na biurku rodzonego brata Poety a naszego pierwszego, po II Wojnie Światowej Rektora - Franciszka Staffa.
Poezja Leopolda Staffa jest niezwykle obfita i różnorodna. Ja, ilekroć jadę na Mazury do swojego domku, to wchodząc, zatrzymuje wzrok na czterowierszu wiszącym na ścianie ;
... " Chociaż się wszystko wiecznie zmienia,
I chwila chwili nie pamięta,
Zawsze w jeziorach na przemiany
Kąpią się gwiazdy i dziewczęta ..."